Tajemnica „Zodiaka”

Wzmianka o nim budziła powszechny strach. Seryjny morderca grasował w Kalifornii na przełomie lat 60. i 70. XX w. Nie wiadomo było, kiedy i kogo zaatakuje. Policja bezskutecznie próbowała ująć mordercę i zdobyć jego tożsamość, dziennikarze prowadzili własne śledztwo, a sam „Zodiak” wysyłał do gazet listy i zaszyfrowane wiadomości. Kim był słynny „Zodiak” i dlaczego zabijał?

Jego pierwsza uznana zbrodnia miała miejsce 20 grudnia 1968 roku w mieście Benicia. Jego ofiarami padła para nastolatków. Byli to David Faraday i Betty Lou Jensen. Młodzi, w ramach swojej pierwszej randki, siedzieli razem w samochodzie wieczorową porą. Nagle ich samochód został ostrzelany. David otrzymał strzał w głowę na siedzeniu kierowcy. Betty kula dosięgnęła parę metrów od auta, gdy w panice próbowała uciekać.

Potem „Zodiak” uderzył jeszcze kilka razy. Uznaje się, że zamordował pięć osób i ciężko ranił dwie, choć sam uważał, że ma na sumieniu 37 ofiar…

Tajemniczy pseudonim i listy

Swój pseudonim „Zodiak” najprawdopodobniej zapożyczył od marki zegarków. Jest to wielce prawdopodobne, gdyż podpisywał się znakiem przypominającym logo tejże marki.  31 lipca 1969 roku wysłał swój pierwszy list do gazet. Później było ich tylko więcej. Każda z wiadomości mordercy zawierała nie tylko szczegółowy opis jego zbrodni, ale także zaszyfrowaną wiadomość. Złoczyńca domagał się, aby jego listy były publikowane na pierwszych stronach gazet. Inaczej groził popełnieniem kolejnej zbrodni. Każdy swój list zaczynał tymi samymi słowami „Tu mówi Zodiak…”

Szyfr odczytany po 50 latach

Nad rozszyfrowaniem wiadomości „Zodiaka” pracowały całe ekipy ekspertów. Jeden z jego listów, składający się z 340 zaszyfrowanych znaków wysłał on do gazety 8 listopada 1969 roku. Jego treść udało się rozwiązać dopiero 5 grudnia 2020. Rozkodowana wiadomość nie wniosła niestety wiele do śledztwa. „Zodiak” przekazał jedynie, że nie boi się śmierci, a „niewolnicy będą mu służyć w zaświatach”.

FBI bezskutecznie próbowało  ująć mordercę lub chociażby trafić na jego trop. Choć w sprawie typowano kilku podejrzanych to żadna z tych hipotez się nie sprawdziła.

Ustalili tożsamość „Zodiaka”?

Niezależna grupa śledczych z USA niedawno ogłosiła, że rozwikłała zagadkę „Zodiaka” i zna jego tożsamość. Zespół ekspertów miał dowieźć, że mordercą o charakterystycznym pseudonimem. Miał nim być były pracownik amerykańskich sił powietrznych i malarz pokojowy Gary Francis Poste, który zmarł w 2018 roku w wieku 80 lat. FBI nie potwierdziło jednak tych doniesień, a śledztwo w sprawie „Zodiaka” oficjalnie nadal trwa.

Jeżeli szukasz ciekawych informacji, odwiedź blog Rzetelne Info.