Chyba każdy z nas słyszał o falach tsunami – potężnym żywione wody, który wkrada się w głąb lądu siejąc śmierć i zniszczenie. Znamy tsunami z relacji medialnych, prawdziwych nagrań oraz poruszających kinowych obrazów. I cieszymy się, że nam to nie grozi! W końcu nasz Bałtyk to płytkie morze śródlądowe! A na takim nie powstają przecież niszczycielskie fale… czy aby jednak na pewno?
Wielu badaczy jest zdania, iż Bałtyk jest zbyt płytkim morzem, aby powstało na nim tsunami. Z kolei dr hab. Wojciech Dębski z PAN uważa, że taka możliwość istnieje. Szanse jej wystąpienia są jednak znikome. Ewentualna fala miałaby zaledwie kilka metrów wysokości.
Niemniej jednak, kroniki historyczne wskazują na przynajmniej 2 lub nawet 3 przypadki zjawiska, które można by określić mianem „tsunami”. A co istotne, ich wystąpienie zostało potwierdzone przez badania geologiczne.
Tsunami z początku naszej ery
Badacze z Uniwersytetu Adam Mickiewicza w Poznaniu odkryli, że w warstwach glebowych (osadzonych na głębokości do 5 m) kilkadziesiąt lub nawet kilkaset kilometrów od wybrzeża znajdują się osady naniesione przez Bałtyk. Analiza tych śladów pozwala podejrzewać, że mogą one stanowić pozostałość po wielkim tsunami. Miało mieć ono miejsce na Bałtyku około 1500-2000 lat temu. Co prawda, istnieje jeszcze kilka innych hipotez, ale ta jest całkiem prawdopodobna!
Tsunami w Darłowie, XV wiek
Tsunami zniszczyło Darłowo w 1497 roku. Fale, które zdewastowały tamtejszy port mogły mieć od 3 do 20 metrów wysokości. Wedle relacji kronikarskich, 3 statki zostały wepchnięte przez wodę na 3-4 kilometry w głąb lądu. Jeden z nich osiadł nawet na wzniesieniu o wysokości 22 m. n. p. m! Dziś stoi tam kaplica św. Gertrudy).
O wydarzeniu opowiadają nam kroniki spisane przez darłowskich mnichów:
„Sztorm zerwał się w piątek, ósmego dnia po narodzinach Maryi 1497 roku i trwał do późnego wieczora, wywołując powódź. W Darłówku zostało zniszczone całe nabrzeże portowe. Woda wyrzuciła na ląd 4 zacumowane w porcie statki. Prawie wszystkie domy zostały rozmyte i potonęło wszystko bydło. Ucierpiało również Darłowo: w spichlerzach było pełno wody i wiele towarów się zmarnowało, w kościele parafialnym spadła część dachu z wieży, runęło przedbramie bramy Wieprzańskiej, woda przewróciła wiatrak we wsi Krupy. W klasztorze woda stała do wysokości ołtarzy, sad mnichów został zniszczony, a ich piwo i wino było tak zepsute, że ich nie chciał nikt pić”
Co było przyczyną tego tsunami? Prawdopodobnie trzęsienie ziemi w okolicach oddalonego o 500 km jeziora Wener w Szwecji, które spowodowało spore osuwisko w dnie Bałtyku.